- autor: pogorzedub, 2015-09-07 11:29
-
KS Pogórze Dubiecko 1 : 2 Wiar Huwniki
0-1 Gierczak 25'
0-2 Gierczak 75'
1-2 Banaś 85'
więcej w rozwinięciu...
Fatum trwa... W niedzielnym meczu zespół z Dubiecka odnotował kolejną przegraną z rzędu. Tym razem pokonał nas zespół Wiaru Huwniki, który wygrał spotkanie 2:1. Ten mecz można byt nazwać meczem niewykorzystanych szans. Początek spotkania należał do gości, gdzie to z główki pada pierwszy gol dla Huwnik, na nasze szczęście padł on ze spalonego. Cały mecz owocował w takie sytuacje. Goście kończąc swoje sytuacje coraz to mijali się z naszą bramką o centymetry a nawet dwukrotnie ustrzelili słupek. Nasza drużyna nie pozostawała dłużna i przeprowadzając swoje kontrataki zagrażali golkiperowi przeciwników. Niestety jak się okazało po 90min skuteczniejsi byli goście. Dwie niezwykłe bramki jakie strzelili "Bolkowi" aż ciężko opisać. Można by je nazwać typowymi "farfoclami" jednakże trzeba przyznać, że zawodnicy Huwnik mieli sporo szczęścia zdobywając je. Szczególnie bramka na 2:0 przy której to zawodnik gości uderza piłkę w niesamowity sposób pakując ją pod naszą poprzeczkę. Swoje szanse miała i drużyna z Dubiecka lecz jak zawsze brakowało wykończenia oraz szczęścia. Bardzo bliski zdobycia bramki był nasz pomocnik Michał Błachut oraz debiutujący w tym sezonie na pozycji napastnika Jakub Bury. Obaj ci zawodnicy byli bardzo blisko zdobycia gola lecz zawsze brakowało precyzji, szczęścia lub piłka pechowym odbiciem mijała światło bramki. Mówiąc o niewykorzystanych szansach nie można zapomnieć o strzale naszego młodziutkiego napastnika Konrada Banasia gdzie to z najbliższej odległości, na pustą bramkę, główką lobuje wszystkich niestety także i bramkę drużyny przeciwnej. Na szczęście rehabilituje się strzelając jedynego gola dla naszej drużyny.
Podsumowując spotkanie trzeba przyznać, że wcale nie byliśmy drużyną gorszą. Jak równy z równym walczyliśmy z zespołem Wiaru. Po prostu brakło nam skuteczności, wykończenia oraz szczęścia podczas strzelania goli. Na uwagę zasługuję dobry występ naszego napastnika Jakuba Burego, który zostawił wiele serca oraz walki na boisku, stwarzał sytuację i chyba dał z siebie wszystko co możliwe w tym spotkaniu. Również dobry występ zaliczyli nasi środkowi pomocnicy Kacper Pinda oraz Paweł Kijanka jak zawsze trzymając poziom oraz często biorąc ciężar gry na swoje barki. Jeżeli od kogoś można by było wymagać czegoś więcej to od naszych skrzydłowych. Mimo, że nie zaliczyli nie wiadomo jak tragicznego spotkania, myślę, że mogli dać z siebie więcej oraz zagrać w niektórych fragmentach spotkania lepiej. Tak czy inaczej pomimo wyniku, pomimo słabszej czy lepszej dyspozycji zawodników cieszy fakt, że nasza gra wyglądała lepiej. To już kolejny mecz w którym mogliśmy obserwować dobrze grającą drużynę Dubiecka, przypominającą tą z ubiegłego sezonu. Miejmy nadzieję, że forma będzie cały czas rosła i zobaczymy jeszcze wiele zwycięstw naszego zespołu, powodzenia!