- autor: pogorzedub, 2016-04-25 09:40
-
KS Pogórze Dubiecko 5 : 2 KS Czuwaj Przemyśl
Bramki:
0-1 Szybiak 4'
1-1 Kijanka 5'
2-1 Kijanka 36'
3-1 Kijanka 43'
4-1 Kijanka 64'
5-1 Kijanka 71'
5-2 Kwiatkowski 75'
więcej w rozwinięciu...
Kijanka goool! Tak w wielkim skrócie można opisać niedzielne spotkanie pomiędzy drużynami Pogórza Dubiecko a Czuwajem Przemyśl. Choć sam mecz nie rozpoczął się dla gospodarzy w dobry sposób. Już w 4 minucie, raptem po drugiej akcji przeprowadzonej przez Czuwajczyków, po prostopadłym podaniu do bramki trafia Szybiak, dając swojej drużynie prowadzenie w spotkaniu. Jednakże przyjezdni mogli cieszyć się z prowadzenia zaledwie minute, gdyż po tym czasie po podaniu w pole karne piłkę przejmuje Kijanka i z najbliższej odległości pokonuje golkipera przyjezdnych. Dwa kwadranse później przypomnieć daje o sobie Kijanka, który po ładnej, indywidualnej akcji przechodzi przez obronę gości, kładzie bramkarza i daje prowadzenia dla Dubiecka. Podobny popis umiejętności pokazuje nam niecałe 10 min później. Kolejne dokładne podanie i kolejna szarża naszego napastnika, obrona gości w nieprzepisowy sposób zatrzymuję Kijankę w polu karnym, a sędzia główny spotkania nie ma wyboru i dyktuje "jedenastkę" dla gospodarzy. Do wykonania karnego podchodzi sam poszkodowany i pewnym strzałem po ziemi daję dwubramkowe prowadzenie swojemu zespołowi. Bramką do szatni kończy się pierwsza połowa.
Druga odsłona spotkania to typowa walka w środku pola. Dobrze dysponowana dwójka środkowych pomocników Sowa i Bury konsekwentnie przerywają akcje przeciwników szukając sposobu na powiększenie prowadzenia. Sposób ten natomiast znajduję Szybiak w 64 minucie, który niesamowitym, podaniem uruchamia Kijankę, a ten bez największego namysłu, bez przyjęcia popisuję się celnym strzałem, strzelając swojego czwartego gola w tym meczu. Zepchnięci do defensywy goście, starają się bronić dostępu do własnej bramki. Niestety na ich nieszczęście znowu robią to nieprzepisowo. I tak w 71 minucie tuż przed polem karnym arbiter główny odgwizduję przewinienie. Do piłki podchodzi nie kto inny jak Kijanka, chwila skupienia i piąty gol tego zawodnika. Lekko nerwowości w poczynaniach drużyny z Dubiecka wkradło się w 75 minucie, w której to błąd popełnia trener gospodarzy Andruszewski.Po pozornej niegroźnej sytuacji, podaje piłkę pod nogi Kwiatkowskiego, a ten silnym strzałem pokonuje Orłosia, zdobywając druga bramkę dla Czuwaju. W tym spotkaniu nie pada więcej goli. a drużyna gospodarzy może cieszyć się zdobyciem cennych 3 punktów na własnym stadionie.
Z pewnością cieszy niesamowita forma naszego napastnika Kijanki, oraz jego pięć goli w jednym meczu. Jednakże to dobra postawa i gra całego zespołu pozwoliła mu na ten festiwal strzelecki. Na podziękowania zasługuję również ławka rezerwowa naszego zespołu. Trener Andruszewski dokonując aż 4 zmian, na pewno wprowadził na boisko świeżość oraz stworzył przewagę fizyczną w drugiej połowie spotkania. Natomiast na deficyt rezerwowych piłkarzy cierpiał Czuwaj, przyjeżdżając zaledwie w 12 zawodników na mecz. Przed nami kolejne niedzielne spotkanie z zespołem Leśnik Bircza. Na jesień tego sezonu wprawdzie pokonaliśmy ten zespół bardzo wysoko bo aż 5:0 po czterech golach Kijanki i trafieniu Szybiaka. Przypominam jednak, że nie można lekceważyć żadnego przeciwnika! Liczymy na kolejne 3 punkty i na dobre spotkanie! Powodzenia.